Starożytni Egipcjanie nazywali coś, co odpowiada naszemu zmartwychwstaniu, „wychodzeniem na światło”. Otóż ta książeczka jest poświęcona właśnie takiemu wychodzeniu na światło, intelektualnemu zmartwychwstaniu – i to dwojako. Najpierw jako rodzaj rachunku sumienia autora, który hołdował ongiś wielu spośród opisanych tutaj zabobonów a dziś, Bogu dzięki uwolnił się od nich, wyszedł z ciemności na światło. Jest następnie wydana w nadziei, że pomoże temu czy innemu Czytelnikowi w jego walce o wolność od błędów. Chciałaby także odegrać, choć raczej ubocznie, rolę małego wstępu do filozofii takiej, jak ją pojmuje autor.”